Są takie tematy, z których się nie żartuje. Nigdy. Albo takie, z których żartowanie jest trudne, bo łatwo urazić kogoś, kogo absolutnie nie chciałoby się urazić. Na przykład kalekę. Pewnie nawet nie powinnam użyć słowa „kalectwo” i „kaleka”, ponieważ odbierane są pejoratywnie. Straciły charakter terminów medycznych, a stały się stygmatyzującymi określeniami. Mówimy przecież „Ty kaleko” […]
Artykuł pochodzi z tej strony.